piątek, 27 grudnia 2013

(Po)świąteczny problem...?

Witam wszystkich!

"Święta minęły, problem został..." usłyszałem od jenego ze znajomych, który narzekał na przejedzenie.

źródło: fajne-zdjecia.pl

Cóż, najlepszym lekarstwem jest nie objadać się. Ja nie mam z tym problemu, bowiem przy mojej przemianie i aktywności szybko pozbywam się kalorii.
Najczęstszy problem po świętach, to rozleniwienie, osłabienie organizmu, pełny brzuch, problemy z refluksem żołądkowym.
A przed nami jeszcze Sylwester, Nowy Rok. To dobry czas na nowe postanowienia, jednak możecie je realizować JUŻ OD DZIŚ!




Osoby, które na okres świąt przerwały treningi popełniły podstawowy błąd. Wielu ludzi po świętach już w ogóle nie wraca do ćwiczeń. Dlatego im szybciej się zbierzecie, tym LEPIEJ.

Organizm jest osłabiony przez przejedzenie. Mimo, że dostarczyliśmy wielu składników odżywczych, to jednak ilość tego jedzenia, nieustanna praca żołądka, wątroby, jelit sprawiają, że również te narządy mogą być zmęczone, co rzutuje na cały organizm. Przede wszystkim słodycze, którymi się opychaliśmy mają zgubny wpływ na organizm, bowiem sprzyjają rozwojowi grzybów i bakterii, które są częstą przyczyną złego nastroju, osłabienia. 

Jednym z częstych efektów przejedzenia jest tzw. refluks żołądkowy, czyli wydzielanie się nieprzyjemnych zapachów z żołądka przez przełyk do ust. Jest na to wiele suplementów diety i leków, ale do tego przyda się również picie dużej ilości wody, unikanie cieżkich potraw i ważne... nie leżeć po jedzeniu. Okazuje się, że pozycja leżąca brzuszkiem do góry może zaburzać prawidłowe trawienie świeżo zjedzonego pokarmu.

Zatem, jeśli chcecie wracać do formy, bo święta wam przeszkodziły... ruszajcie już od DZIŚ!
Nie ma czasu na zastanawianie. Po nowym roku może być ZA PÓŹNO.






2 komentarze:

  1. Motywujesz! Bardzo dobrze :) Ja wracam do ćwiczeń, ale dopiero za dwa tygodnie. Zbieram siły na nowy cykl :) Nie wyobrażam sobie przestać ćwiczyć :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja miałem chwilę przerwy na węglowodanowo-tłuszczowy zastrzyk świąteczny, ale już działam :) Spalać nie mam co, ale trzeba wykorzystać zgromadzoną energię :)

    OdpowiedzUsuń