niedziela, 9 marca 2014

Czy odchudzanie daje efekty?

Źrówdło: blisstree.com


Dziś spróbuję przekonać nieprzekonanych do tego, że odchudzanie nie musi oznaczać głodówki.
Jeśli uważasz, że efekty w odchudzaniu osiąga się przez małe porcyjki chudziutkiego jedzonka i dwa posiłki dziennie, to jesteś w błędzie. Owszem jest szansa, że stracisz na wadze, ale stracisz nie tylko tłuszcz, a również zdrowie i czeka Cię efekt jojo.




Artykuł przydatny dla osób, którym udało się zgromadzić pod skórą trochę niechcianej tkanki tłuszczowej. Tej wstrętnej i niepotrzebnej tkanki... czy na pewno jest ona taka zła? Po co nam ona?
Szczególnie w okresie zimowy nasz organizm magazynuje pochłaniane kalorie właśnie w postaci tkanki tłuszczowej w warstwach podskórnych. Tkanka ta w ciele „przeciętnego” człowieka stanowi 20-25% masy ciała u kobiet i 15-20% masy ciała u mężczyzn.



Nagłe zmniejszenie ilości posiłków np. do dwóch dziennie uruchomi w nas naturalny mechanizm obronny, który zintensyfikuje magazynowanie tłuszczów z każdego grama wchłanianego posiłku. Ponad to, oczywistą rzeczą jest, że zmniejszając dawkę dostarczanego pokarmu spowolnimy też metabolizm. Jeśli organizm będzie magazynował tłuszcz, jeśli nie zostanie nic do „przerobienia”, to co ma robić organizm? Nic. Naturalną reakcją będzie „wyłączenie” procesu metabolizmu lub jego spowolnienie.
Podobnie jest z kolacją. Ja osobiście nie polecam spożywania ostatniego posiłku dnia o godz. 18:00 i nic nie jeść aż do rana. W ten sposób również spowolnimy procesy metaboliczne, które spowodują, że kalorie będą przetwarzane w niechcianą tkankę tłuszczową w tym czasie. Jeśli jednak zjemy jakąś lekką kolację o 20:00, czy nawet 21:00, wówczas nasz metabolizm będzie pracował dłużej.

Spożywajmy REGULARNE posiłki 4-5 razy dziennie w mniejszych porcjach. Starajmy się jeść nieco mniejsze porcje i nie zapychajmy się „po brzegi”.

Wiem, że w wielu przypadkach może to być trudne. Praca, styl życia, ciągła gonitwa.
Jest na to kilka rozwiązań.
Zamiast siedzieć cały wieczór na Facebooku, czy oglądając filmy poświęć chwilę na przygotowanie posiłku na następny dzień. W pracy też masz jakieś przerwy, więc będziesz miał / miała wystarczająco czasu, by zjeść już gotowy lunch. W międzyczasie masz do dyspozycji sok warzywny, migdały, czy ciastko zbożowe.  



3 komentarze:

  1. rozpowszechnianie zakazu glodowki na kazdej stronie to chyba obowiazek;) niech dojdzie do wszystkich , ze jest to zle :) - fajnie ze o tym napisales :)



    http://beslimuk.blogspot.co.uk/

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak, ale niestety wielu nadal uważa, że to najlepsza forma walki z otyłością.

    OdpowiedzUsuń
  3. zgadzam się ja nauczyłam się i teraz beż przygotowania posiłku nie wyjdę z domu:) najgorzej jedenak jest gdy jestem w szkole bo tam za bardzo nie mam gdzie gotować:(

    OdpowiedzUsuń