wtorek, 7 stycznia 2014

Czy jedząc fast-food można schudnąć?

źródło: mcdolands.com
Od lat słyszymy o szkodliwości jedzenia w barach szybkiej obsługi, czy też popularnych fast food. Są niezdrowe, są niesmaczne, powodują choroby i otyłość. Ale czy na fast foodach można schudnąć? Okazuje się, że tak.

W stanie Iowa pewien nauczyciel nazwiskiem John Cisna postanowił dowieść swoim uczniom, że to nie fast foody same w sobie są szkodliwe i powodują otyłość, ale brak racjonalnej diety, kontroli i oczywiście ruchu.
Założył się więc z podopiecznymi, że jedząc codziennie w Mc Donaldzie przez 90 dni schudnie. Zaznaczył jednak, że nie będzie jadł wszystkiego co firma ma w ofercie, ale będzie swoją dietę bilansował - mówiąc krótko, będzie jadł z głową.

Pomysł spodobał się szefowi lokalnej restauracji McD i zapewnił nauczycielowi darmowy dostęp do swojego menu przez 90 dni. Nauczyciel wraz z uczniami opracował swoją dzienną dietę zaznaczając, że dziennie jego poziom kalogii nie może przekroczyć 2000 oraz ustalili optymalne poziomy dla pożywania tłuszczy, cukrów i soli.

Nauczyciel najczęściej jadał McMuffiny na śniadanie, owsiankę z chudym mlekiem oraz sałatki. Jednak nie była to jedyna dieta. Oprócz tego nauczyciel jadł również największe hamburgery i lody. Dodatkowo nauczyciel postanowił, że będzie maszerował 45 minut dziennie. 

Efekt?

Po 90 dniach nauczyciel schudł aż 17 kilogramów. Co więcej, poziom cholesterolu spadł mu z 249 do 170 mg/dl. Nauczyciel stwierdził, że to nie Mc Donald czyni nas grubymi, ale nasze decyzje.

Jeśli wierzyć w powyższą historię, to rzeczywiście jest w niej sporo prawdy. Pamiętam przypadek 25 letniego chłopaka z Londynu, który od co najmniej 15 lat jadł tylko frytki. Dziennie zjadał ich co najmniej 2 kilogramy. I co się stało...? Utrzymywał wagę na tym samym poziomie około 74kg przy wzroście 182cm.

Sekretem, jak widać jest odpowiedni dobór spożywanych pokarmów. Jeśli w naszej diecie znajdą się tylko tłuszcze i znikome ilości cukrów i soli, to otyłość nam nie grozi. Problemem jest jednak łączenie tłuszczy np. smażony kotlecik, z fryteczkami i do tego 0,5 l Coca-Coli, a na deser 3 gałki lodów. Tu leży problem, a nie w tłuszczu samym w sobie.

Zapamiętaj! 100% sukcesu składa się w 70% z diety.   
NIE głodówki, ale diety.

12 komentarzy:

  1. Czytałam coś takiego i rzeczywiście było kilka przypadków o których piszesz. Ale czy to jest dobre? Wątpię.

    Nie mniej jednak ciekawie przeczytać takie coś:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Również nie sądzę, by była to dobra forma diety. Jest to raczej eksperyment, który pokazuje nam, że odpowiednio dobrane produkty, zbilansowanie tłuszczy, węgli i białka pozwala zachować sylwetkę niezmienioną.
      Zawsze mówiłem, że wszystko jest dla ludzi, nawet McD, ale z głową :)

      Usuń
  2. Nie ukrywam - ciekawy post.
    Podobnie jak ten nauczyciel robi mój kolega - gdy ma ochotę na coś niezdrowego potrafi zjeść np. całą dużą milkę i kilka ciastek, ale dzieli to tak by dostarczyć 5 posiłków dziennie.
    Zgadzam się z Tobą w 100 % - wszystko trzeba robić z głową :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Do zbilansowania diety można użyć najróżniejszych składników. Ale co z tego, że tłuszcz w gramach mu się zgadzał skoro był to tłuszcz najgorszej jakości. Mógł stracić na wadze (w teorii to wcale nie jest takie trudne), ale jego organizm na pewno zaabsorbował dodatkowe substancje ulepszające i konserwujące z pożywienia.
    Ciekawostka fajna, ale don't do it at home ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. a to mnie zaciekawiłeś! jednak nie mam zamiaru próbować tej "diety" : )

    OdpowiedzUsuń
  5. niestety ale ten post rozgrzesza mnie z jedzenia w mcdonalds raz na jakis czas :( ale nie, nie dam sie, puki co moje postanowienie noworoczne to koniec fast foodow :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uważam, że jeśc możesz. Pytanie, czy powinnaś?
      Ja staram się unikać ze względu na to co przeżywają zwierzęta, które idą masowo na rzeź. Bo to nie restauracja a fabryka jedzenia.

      Usuń
  6. Niezłą reklamę nauczyciel zrobił McD, nie dziwię się, że 'karmili' go za free ;)
    Dokładnie, trzeba jeść z głową :) Myślę, jednak, że większość amerykanów pominie w podświadomości te sałatki i owsianki i będzie się zastanawiać 'dlaczego nie chudnę' :p

    OdpowiedzUsuń
  7. Tak jeść można wszystko, pod warunkiem, że robimy to z głową. Naprawdę dobre. Ja może trochę inną miałem metodę, ale dosyć sądzę skuteczną.

    OdpowiedzUsuń
  8. Czytałem inny artykuł na ten temat w którym pisało, że cała ta akcja była stworzona przez MC. Jednak dużo jest w tym racji, że jeśli będziemy przestrzegać bilansu kalorycznego to nie przytyjemy pytanie tylko jak takie "jedzenie" wpłynie na resztę naszego organizmu.

    OdpowiedzUsuń